Zapewne wiesz ze wątróbka to bardzo zdrowy posiłek i należy go włączyć do swojej diety. O tym fakcie zawsze i w nieskończoność powtarzała mi babcia oraz mama. Niestety całe dzieciństwo i większość dorosłego życia nie pałałyśmy do siebie miłością. Od jakiegoś czasu przemogłam się i nawet się polubiłyśmy. Dlatego dziś polecę Ci mój przepis na wątróbkę, który został tak dopracowany aby wydobyć jak największą delikatność tego mięsa. Wątroba to narząd, uczestniczący w metabolizmie substancji toksycznych, leków obecnych w paszy, które spożyło zwierzę. Między innymi dlatego nie powinna być często spożywana przez ciężarne. Zawiera bardzo dużo żelaza (9,5 mg w 100 g),które zapobiega anemii i transportuje tlen do komórek oraz witaminy A. Niestety to właśnie ona w nadmiarze może prowadzić do wad płodu, szczególnie w obszarze twarzoczaszki i układu nerwowego. Oczywiście to nie tak, ze jeżeli zjesz wątróbkę to od razu zafundujesz maluszkowi jakąś tragedię. Po prostu nie należy jej jeść zbyt często i w zbyt dużych ilościach, a przy tym dodatkowe suplementować witaminy A. W tym czasie lepiej wybierać inne formy przyswajalnego żelaza, które znajdziesz między innymi w mięsie ( wołowina ma go najwięcej), natce pietruszki , orzechach laskowych czy białej fasoli. W celu zwiększenia ilości wchłanianego żelaza należy go spożywać wraz z produktami bogatymi w witaminę C.
Składniki:
0,5 kg wątróbki drobiowej
1 duża cebula , lub 2-3 małe
2 jabłka średniej wielkości
1/4 kostki masła do smażenia
mleko
pieprz, sól, majeranek
Wykonanie
Etap pierwszy to przygotowanie i namaczanie wątróbki w mleku przez około 2 godziny. Wątróbkę należy dokładnie umyć i pozbyć się białych wiązadeł. Następnie wrzucam ją do misi i zalewam wątróbkę mlekiem. Robię to po to, by pozbyć się gorzkiego smaku wątróbki oraz zneutralizować szkodliwe substancje, które wchłonęła wątroba podczas pełnienia swej roli jako filtra. Dzięki tej metodzie jest również delikatniejsza w smaku.
W międzyczasie przygotowuje pozostałe składniki, czyli kroję cebulę (nie za drobno, a raczej grubo) oraz jabłka w ósemki.
Etap drugi to smażenie wątróbki. Na patelni rozpuszczam masło (trzeba pamiętać, że punkt dymienia masła to około 170 stopni więc nie trzeba pilnować by się nie spaliło). Na rozgrzaną patelnię wrzucam wątróbkę (oczywiście po uprzednim odsączeniu z mleka). Smażę przez chwilę na dużym ogniu, często mieszając. Po około 5 minutach zmniejszam temperaturę i przykrywam patelnię pokrywką bo wątróbką się mogła udusić. Dzięki temu będzie ona bardzo miękka i delikatna w smaku. Po około 5-7 minutach dodajemy cebulkę i razem wszystko dusimy przez następne 10 minut. Następnie dodajemy pokrojone w ósemki jabłuszka i dusimy do momentu, aż jabłka będą miękkie. Na koniec przyprawiamy solą, pieprzem i startym w rękach majerankiem :)
Wątróbka idealnie się komponuje z młodymi ziemniaczkami, czy kaszą gryczaną. U mnie dziś w formie fit, w towarzystwie warzywnej sałatki, bogatej w witaminę C :)
Smacznego :*
Komentarze
Prześlij komentarz